"Książkę tę możesz śmiało przeczytać i zostawić w domu. To nie jest opowiadanie o mnie. Wcale nie chcę Ci imponować. To jest rzecz o sile ludzkiej woli, która ćwiczona i pielęgnowana potrafi przenosić góry. Te słowa dedykuję wszystkim tym, którzy w jakimś momencie życia zagubili jego sens i nie mogli się odnaleźć. To jest opowieść - ocean o dzieciństwie chłopaka, który przewalczył wszystkie przeciwieństwa, pokonał choroby, wynegocjował ze śmiercią jeszcze jakiś cudowny kawałek życia. Słowa te dedykuję tej wspaniałej właściwości, jaką jest WOLA CZŁOWIEKA, bez siły której można tylko przespacerować życie. Przejść niezauważalnie, jak poza sezonem sopockim molem i dać się unieść morskiej fali w zapomnienie. CZŁOWIEK to niezwykle silna istota, dzieło sztuki najwyższej próby. Architekt albo syndyk swojego wnętrza. Jaką ma wielką i niepowtarzalną robotę do wykonania. Właściwie wśród ludzi, ale tak naprawdę sam z sobą. Ludzie dzielą się na dwie kategorie: Twórca, czyli ten, który pomnaża spuściznę wieków i Syndyk, czyli likwidator masy spadkowej historii i bogów. Jeżeli jest Ci smutno, musisz się unieść, jeżeli za wesoło i za wysoki twój lot - pamiętaj o Ikarze. Dzisiaj możesz być wszędzie i osiągnąć prawie wszystko, tylko trzeba wiedzieć, jak tam dojść. Stwórca widzi Cię dokładnie i wie, co robisz. Nigdy w kącie nie siedź zbyt długo, bo na tyłku dostaniesz odsiedzin - właź na scenę. Nie przegap. Ta sztuka jest o Tobie. Już za późno do garderoby. Graj tak, jak stoisz i to, co potrafisz. Na kostium i szminkę przyjdzie czas." Tadeusz Kwiatkowski-Cugow źródło opisu: z okładki